Jak pandemia zmieniła nawyki zakupowe konsumentów?

W dobie pandemii trudno znaleźć branżę, która nie ma strat. Problemy tego typu ma każde centrum handlowe. Gdynia i inne miasta notują znaczny spadek odwiedzających. Czy nakazy izolacji zmieniły nasze nawyki zakupowe?
Ostrożnie po otwarciu
Odwiedzałeś ostatnio centrum handlowe Gdynia, Warszawa czy Katowice od jakiegoś czasu mogą się cieszyć z większej swobody. Duże sklepy mają znacznie więcej otwartych punktów handlowych i usługowych. Cóż z tego, jeśli przeciętny Polak rzadziej z nich korzysta niż jeszcze rok temu. Prawie 50 proc. konsumentów deklaruje, że nie odwiedza centrów handlowych. Tyle samo nie powróciło do restauracji. Niewiele mniej osób wybrało się do kina czy teatru, kiedy już stało się to możliwe. Ankietowani twierdzą, że mimo reżimu sanitarnego boją się przebywać w miejscach publicznych. Odwiedzają je wtedy, gdy naprawdę muszą.
Dystans jako nowy model życia
Pandemiczne zmiany w nawykach niepokoją dotychczasowych gigantów handlowych. Co prawda same zakupy świetnie sprawdzają się w wersji online, ale przecież centrum handlowe w Gdyni to także inne punkty. Mocno rozbudowana strefa rozrywki świeci pustkami. Znacznie mniej osób organizuje liczne przyjęcia w strefach dla dzieci, mniej chętnie odwiedzamy siłownie czy kręgielnie. Gastronomia w galeriach nastawia się głównie na dania na wynos. Nowe tendencje dotyczą też innych dziedzin życia. Mimo że można chodzić do kościoła, robimy to rzadziej. Podobnie z wizytą u fryzjera, czy kosmetyczki.
Polak domowy, czyli samowystarczalny
Pierwsze, jeszcze ostrożne analizy psychologów i socjologów zwracają uwagę na naszą polską zaradność. Starsze pokolenie Polaków przywykło do tego, aby działać w trudnych czasach. Zakazy i nakazy zawsze mobilizowały nas do kreatywności. Te same tendencje obserwujemy teraz. Jedni pomysłowo obchodzą zakazy, inni wynajdują sobie alternatywne rozrywki. Jak na tym wszystkim ostatecznie wyjdzie centrum handlowe? Gdynia i inne duże miasta są w fazie przejściowej. Z jednej strony chcemy powrotu do normalności sprzed pandemii. Z drugiej czekamy na rozwiązania, które zagwarantują nam poczucie bezpieczeństwa.
Sceptyczni wobec reżimu sanitarnego
Centrum handlowe w Gdyni, podobnie jak inne obiekty w dużych miastach, przeszły sporą metamorfozę. W sklepach pilnuje się ilości klientów. W wielu miejscach są dostępne środki dezynfekujące. Firmy, dbające o czystość mają znacznie więcej pracy. Jaki jest tego efekt? Na razie nie do końca wierzymy, że duża przestrzeń z wysokim sufitem i wentylacją to mniejsza szansa na przetrwanie wirusa. Zagrożenie widzimy na wspólnych powierzchniach, jak ławki, schody ruchome, windy, toalety. Kiedy zdecydujemy się na weekendowy pobyt w galerii handlowej całą rodziną? Na to pytanie jeszcze nie ma odpowiedzi.
Konsumenci mimo pandemii nie stracili potrzeby kontaktu z drugim człowiekiem. Póki co grono osób, z którymi chętnie przebywamy, jest mocno ograniczone.
Tekst zewnętrzny, artykuł sponsorowany
Czytelniku pamiętaj, że wszystkie informacje oraz artykuły opublikowane na naszym portalu nie zastąpią indywidualnej konsultacji ze specjalistą. Stosowanie treści zawartych na naszej stronie internetowej każdorazowo powinno być konsultowane z specjalistą o odpowiednich kwalifikacjach. Redakcja i wydawca portalu nie ponoszą odpowiedzialności ze stosowania porad zamieszczanych na stronie.