Finansowa lekcja, którą wyciągniemy z 2020 roku

Światowa pandemia koronawirusa, której doświadczyliśmy w 2020 roku, i której widmo będzie ciągnąć się za nami przez następnych kilka lat, w brutalny sposób zweryfikowała nasze przyzwyczajenia finansowe. Wiele osób z dnia na dzień musiało pożegnać się ze swoją pracą lub doświadczyło redukcji etatów. Taka sytuacja jest tym bardziej dotkliwa, gdyż przy zmniejszonych dochodach koszty życia, wymóg terminowego spłacania zobowiązań i rachunków nie zmieniły się. Wiele wskazuje na to, że w przyszłości tego typu sytuacje mogą się powtórzyć, dlatego już teraz powinniśmy pomyśleć o tym, jak zabezpieczyć finansowo siebie i swoją rodzinę. Poniżej przedstawione zostały sposoby na to, jak bez szwanku przejść przez życiowe rozczarowanie, jakim jest utrata stałych dochodów.

Budowa finansowej poduszki bezpieczeństwa

O poduszce finansowej słyszeliśmy już bardzo wiele, jednak wciąż tylko nieliczni decydują się na wdrożenie tego rozwiązania do swoich domowych finansów. Czym jest poduszka bezpieczeństwa? To oszczędności, które zgromadzone na osobnym koncie pozwolą nam przeżyć nawet kilka miesięcy bez regularnego źródła dochodu. W zależności od naszych możliwości i potrzeb poduszka finansowa powinna wynieść od równowartości 3-miesięcznych dochodów do nawet równowartości 12-miesięcznych dochodów. Jeśli żyjemy w związku, w którym dwie osoby osiągają dochód, nasza poduszka finansowa powinna być zbudowana z myślą o dochodach wszystkich domowników.

Wyobraźmy sobie sytuację, w której nagle tracimy źródło dochodu bez jakichkolwiek oszczędności, mając jednocześnie do spłacenia ratę kredytu hipotecznego, oraz niekończące się potrzeby reszty domowników. Teraz wyobraźmy sobie tę samą sytuację, jednak mając na uwadze, że poświęciliśmy czas, energię i pieniądze na zbudowanie 6-miesięcznej poduszki bezpieczeństwa. Która perspektywa okaże się bardziej komfortowa dla nas, naszego zdrowia psychicznego i całej rodziny?

Jedno źródło dochodu nie wystarczy

Od wielu lat, z pokolenia na pokolenie funkcjonuje jeszcze schemat, zgodnie z którym po skończonym etacie człowiek powinien wrócić do domu i odpocząć, jednocześnie ograniczając swój dochód jedynie do jednego źródła. Pandemia koronawirusa potwierdziła tylko, że takie podejście do zarabiania pieniędzy niesie za sobą ogromne ryzyko. Czy jeśli stracimy pracę, nie mając żadnej alternatywy, będziemy ze spokojem szukać innego zatrudnienia, znając jednocześnie swoją wartość czy złapiemy czegokolwiek, byle tylko zarobić nawet małe pieniądze? Każdy z nas może wyobrazić sobie, jak w tej sytuacji postąpiliśmy. Jeśli jednak dywersyfikujemy swoje źródła dochodu, przestój w wypłacie nie będzie dla nas tak dotkliwy, jeśli wiemy, że już za chwilę otrzymamy pieniądze z innego źródła. Istnieje bardzo dużo sposobów na zwiększenie swoich dochodów. Możemy zająć się pracą dodatkową, znaleźć ciekawe zajęcie w internecie, czy zorientować się,  w jaki sposób nasze prywatne pasje i zainteresowania przełożą się na potencjalny dodatkowy dochód.

Zdobywanie nowych kompetencji zwiększających elastyczność przebranżowienia

Okresy relatywnego spokoju i stabilności powinny być przez nas skrzętnie wykorzystywane do odkrywania nowych horyzontów, ciągłego pogłębiania wiedzy i zdobywania nowych kompetencji. Tylko w ten sposób będziemy na tyle elastyczni, że w przypadku kolejnych komplikacji bez problemu znajdziemy pracę w innej branży. Skupiając się tylko na jednym zajęciu i zdobywaniu kompetencji w jednym obszarze, zamykamy sobie drogę do szerszego pola manewru. Nie wszystkie dziedziny gospodarki jednakowo odczuwają słabość związaną z zamrożeniem gospodarki – wręcz przeciwnie, niektóre pozostały niewzruszone i wciąż się rozwijają. Warto zwrócić na to uwagę, zastanawiając się następnym razem, jak spędzić wolny wieczór.